Do
Krakowa trafiliśmy „po drodze”. Zaplanowaliśmy tutaj nocleg.
Ostatni dzień wakacji mieliśmy spędzić w Energylandii –
Rodzinnym Parku Rozrywki w Zatorze. No dobrze, nie wszyscy. Od razu
wiedziałam, że się nie nadaję. Nie ja, mój błędnik, mój
żołądek... Mniejsza o to!
 |
Kraków (widok z Wawelu) |
Do
miasta udało nam się dotrzeć jeszcze przed zmierzchem. Wybraliśmy
hostel przy Plantach. Grzech nie przejść się na rynek! Tak o. Po
prostu. Bez zobowiązań. I listy zabytków do odhaczenia. Za to z
aparatem w ręku!
 |
Sukiennice i Wieża Ratuszowa |
 |
Sukiennice |
 |
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany także kościołem Mariackim oraz Kościół św. Wojciecha w Krakowie |
 |
Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie |
Zawędrowaliśmy
„aż” na Wawel. Niestety, było już zbyt późno, by wejść
gdziekolwiek do środka. Obeszliśmy dziedziniec zamkowy, bulwarem
Czerwieńskiego podeszliśmy do smoka – i tyle, udaliśmy się w
drogę powrotną. Mmm, było... odprężająco! W tym mieście tkwi
jakaś magia.
 |
Baszta Senatorska na Wawelu |
 |
Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie |
 |
Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie |
 |
Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie |
Zator też nie dla mnie, byłem tam lat kilka nazad, wnerwiło mnie strzelanie z pistoletów na wodę do figurek zwierząt a sikające dinozaury tak zdegustowały iż położyłem na tym miejscu krzyżyk i trwa ten stan do dziś.
OdpowiedzUsuńKraków piękny zawsze, nie nudzi się, choć i w zaułkach perełki, a na rynku, zauważyłem, śliczne dziewczyny zaczęły się pojawiać...
Prosze, o tych atrakcjach nawet mi nie doniesiono. Podzielam!
UsuńCo do slicznych dziewczat - nie uwierze, ze kiedys moglo ich tam brakowac.
No pewnie nie brakowało, ale pojawiły się (przelotnie) nowe ;)
Usuń