sobota, 9 lipca 2016

Weekend w Trójmieście - DZIEŃ 3. Gloria victis!

Westerplatte
W swoją trasę spod Dworca Głównego w Gdańsku rusza autobus linii 106. Ostatnim z jego przystanków jest Westerplatte. Na przejazd wystarczył bilet jednorazowy za 3 złote.

Pomnik Kindertransportów autorstwa Franka Meislera przy Dworcu Głównym w Gdańsku
Choć w szkole nikt o tym nie wspominał, z Westerplatte wiąże się kilka kontrowersji. Głośno zrobiło się o nich dopiero później. Zwłaszcza po premierze „Tajemnicy Westerplatte” w 2013 roku i jej „dużo” mówiącym podtytule: „Jak było naprawdę?”. Zwykle, gdy chodzi o rozliczanie historii, z tą prawdą bywa różnie.

Historycy stworzyli kilka obozów. Jedni gloryfikują pierwsze dni września 1939 roku i dowodzącego obroną Westerplatte majora Sucharskiego, drudzy odmawiają im największych sukcesów, a z dowódcy placówki robią wariata. I jedni, i drudzy powołują się na mocne dowody. Zapisy rozmów, polskie i niemieckie dokumenty, relacje świadków. Niestety, wokół wydarzeń września narosło już tyle legend, że trudno bez jakichkolwiek zastrzeżeń skłonić się do którejkolwiek z nich.

Z głowami pełnymi wyobrażeń o tym, jak mogła wyglądać obrona Westerplatte, dotarliśmy pod wartownię nr 1 – najważniejsze ogniwo defensywy. Na jej wyposażeniu znajdowały się dwa cekaemy, którymi ostrzeliwano wschodnie przedpole. Z tablicy przed budynkiem dowiadujemy się o powojennych losach wartowni:
„Poszerzenie Kanału Portowego i plany rozbudowy portu groziły opuszczonej i zaniedbanej wartowni nr 1 zniszczeniem. W marcu 1967 roku, dzięki wysiłkom obrońców i działaczy społecznych, udało się po specjalnym torowisku przesunąć o kilkadziesiąt metrów ważący 600 ton budynek. Dopiero w 1974 roku we wnętrzu wyremontowanej wartowni otwarto Izbę Pamięci. Po wartowni przez długie lata turystów oprowadzali obrońcy Westerplatte.”
1 września każdego roku, w ramach uroczystości związanych z wybuchem II wojny światowej, wartownia nr 1 otwierana jest o godzinie 4 rano, zaś 18 stycznia każdego roku, w rocznicę przybycia pierwszego oddziału wartowniczego WST Westerplatte, odbywa się symboliczna zmiana warty.
Wartownia nr 1
Zniszczone mury wartowni nr 1

Nam niestety nie udało się wejść do środka – poza sezonem obiekt jest nieczynny (w sezonie koszt biletu wstępu do wartowni to 3 złote, bilet ulgowy – 2 złote). Sam jednak widok jej murów z zewnątrz przyprawia o ciarki.

Spod wartowni nr 1 udaliśmy się w stronę wartowni nr 2, nowych koszar i wartowni nr 3. Nasza wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Kolejnym wizualizacjom pomagały tablice ze zdjęciami i opisami systemu obronnego Westerplatte. Wszelkim obrazkom miejsca nie pozostawił jednak widok zniszczonych koszar. Załamane stropy. Powalone mury zbrojone. Schody donikąd. I tablice z nazwiskami obrońców. Bohaterów Westerplatte. Odłóżmy na chwile spory historyków na bok. Przejmujący widok.


Tablica z informacjami nt. wartowni nr 2
Nowe koszary
Tablice przed koszarami Obrońców Westerplatte: "Sława jest cieniem męstwa"
Nowe koszary
Wartownia nr 3
Wartownia nr 3

Ścieżka zaprowadziła nas dalej, do Pomnika Obrońców Wybrzeża i znajdującego się w jej pobliżu przekazu „Nigdy więcej wojny!”. Sam pomnik odsłonięto w 1966 roku.





Przebiśniegi pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża (początek marca)


Pomnik Obrońców Wybrzeża

Wracając obok koszar, dotarliśmy do Cmentarzyku Poległych Obrońców Westerplatte, usytuowanego w miejscu zniszczonej 2 września 1939 roku wartowni nr 5 (jej cała załoga zginęła).


Nowe koszary - tablica informacyjna
Nowe koszary
Nowe koszary - pomieszczenie bojowe

Kopia rzeźby orła, która zdobiła główne wejście do budynku nowych koszar Wojskowej Składnicy Tranzytowej (oryginał znajduje się w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni)

Cmentarzyk Poległych Obrońców Westerplatte

Ponieważ w 2007 roku czołg-pomnik T-34 przekazano do Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie, mogliśmy zobaczyć tylko postument, który niegdyś stanowił jego podstawę. Wybrzeżem półwyspu skierowaliśmy się do rekonstrukcji bramy kolejowej składnicy tranzytowej. Minęliśmy nadbrzeżny fort, kilka magazynów i wieżę. W tamtym momencie nieważne było dla nas to, kto miał rację. Czy zasadnym było przedłużanie obrony? Jaką wiedzę miał major Sucharski? Bez znaczenia. Gloria victis!



Miejsce, gdzie niegdyś stał czołg-pomnik T-34





Widok z wieży wartowniczej
Wieża wartownicza na Westerplatte
Do centrum Gdańska wróciliśmy autobusem. Podobną trasę do linii 106 ma również linia 138.


Rekonstrukcja bramy kolejowej


5 komentarzy:

  1. Na nas też Westerplatte zrobiło duże wrażenie, warto to zobaczyć na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Westerplatte to jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić nie tylko z powodów turystycznych.

      Usuń
  2. Pisałem u siebie jakiś czas temu na ten sam temat.
    Ważne że miejsce trwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, bardzo ważne. Miejsca pamięci powinny często powracać w rozmowach (i postach), by mogły odgrywać swoją rolę.

      Usuń
  3. Byłyśmy, co prawda we wrześniu pod wieczór, ale było już bardzo ciemno i czujemy pewien niedosyt. Na pewno wrócimy tam za dnia.
    Pojedztam.pl

    OdpowiedzUsuń