piątek, 22 lipca 2016

Weekend w Trójmieście - DZIEŃ 4. „Solidarność” - Drogi do Porozumienia


Jakoś tak się złożyło, że na zwiedzanie samego Gdańska przypadł nam poniedziałek. O tyle niefortunnie, że większość muzeów jest w ten dzień nieczynna. Dlatego też czas spędziliśmy głównie na spacerowaniu od jednego zabytku do kolejnego. Miłym odstępstwem od tej reguły była wizyta w Sali BHP Stoczni Gdańskiej.


Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku




Niestety, nie przygotowaliśmy się do tej wizyty najlepiej. Nogi same poniosły nas przed bramę stoczni. Co dalej? Chyba trafiliśmy akurat na zejście jednej zmiany i początek drugiej. Ruch był spory.



Stocznia Gdańska

Nie za bardzo wiedzieliśmy, co nam – turystom – wolno. Niepewnie przekroczyliśmy bramę stoczni. Ku naszemu zdziwieniu nikt nie próbował nas powstrzymać. No dobrze, chodźmy dalej.


Sala BHP Stoczni Gdańskiej

Jaką ulgę poczuliśmy, gdy zobaczyliśmy drogowskaz, kierujący przechodniów do historycznej Sali BHP z informacją o wystawie „Solidarność” – Drogi do Porozumienia. Podążyliśmy jego śladem.


Będąc już w odrestaurowanym budynku Sali BHP, zwiedzanie zaczęliśmy od mniejszej z sal wystawienniczych. Ekspozycję poświęcono Annie Walentynowicz – Legendzie „Solidarności” 1929-2010. Składały się na nią tablice z informacjami o przełomowych momentach jej życia oraz liczne pamiątki i przedmioty związane z podziemną poligrafią.

Wystawa: Anna Walentynowicz - Legenda "Solidarności" 1929-2010






W ciszy i skupieniu poznawaliśmy każde z nich (w obiekcie, prócz nas i ochroniarzy, nie było nikogo). Nie oszukiwaliśmy się. Jesteśmy zbyt młodzi, by w pełni zrozumieć tamte realia. Mimo to - wartości, ważne wtedy, nadal są przecież aktualne.








Wystawa „Solidarność” – Drogi do Porozumienia jest skonstruowana bardzo podobnie. Historię opowiadają tutaj zarówno słowa, spisane na tablicach, jak i przedmioty.

Sala BHP

Zwiedzanie Sali BHP zaczęliśmy od poznania makiety stoczni. Daje ona pewne wyobrażenie o rzeczywistości pracujących w niej ludzi. Wykonano ją z dużą dokładnością (podobnie jak makiety statków, produkowanych w stoczni).


Makieta Stoczni Gdańskiej




Tuż obok mównicy znajdują się kopie tablic z 21 postulatami Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, które zostały sporządzone 18 sierpnia 1980 r. i umocowane na stoczniowym Biurze Przepustek przy bramie nr 2. Dokument ten został wpisany w 2003 r. na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Kopie tablic z 21 postulatami MKS z 18 sierpnia 1980 r.

21 postulatów MKS

Czy Was również ochroniarz zachęcił Was do wejścia na mównicę, a później przekonywał, że nikomu innemu na tyle nie pozwala? Sympatyczny człowiek.




W Sali znajdują się ponadto inne pamiątki związane zarówno ze strajkiem, jak i jego późniejszymi konsekwencjami. Na uwagę zasługują fotografie związane z „Solidarnością”. Najbardziej przemówiły do nas kadry Chrisa Niedenthala. To ten sam, który wykonał zdjęcie pierwszego dnia stanu wojennego, tj. 13 grudnia 1981 r. w Warszawie, na którym uchwycił czołg na tle kina Moskwa i afiszu filmowego „Czas Apokalipsy”.


Strajk w maju 1988 r. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (fot. Chris Niedenthal)





Trochę z innego powodu zwróciliśmy uwagę na kolejne jego zdjęcie: „Sklep mięsny w Warszawie” z 1982 r. Kto grywa w „Kolejkę”, ten wie.

Sklep mięsny w Warszawie, 1982 r. (fot. Chris Niedenthal)


Opuściliśmy stocznię wdzięczni naszemu zbłąkaniu. Nie planowaliśmy tej wizyty. Mimo to dobrze się stało, że tutaj trafiliśmy. Po drodze na Dworzec Główny w Gdańsku minęliśmy jeszcze kilka reliktów przeszłości. W przeświadczeniu, ze dobrze wykorzystaliśmy kolejny weekend, wróciliśmy pociągiem do Poznania.






4 komentarze:

  1. Nie byłyśmy jeszcze w Stoczni Gdańskiej, jednak jest to miejsce z prawdziwą historią, które z pewnością odwiedzimy podczas kolejnej wizyty w Trójmieście.

    OdpowiedzUsuń