środa, 18 listopada 2015

Szlakiem Zamków Piastowskich - DZIEŃ 5. Bolków i Świny

Przygody dnia poprzedniego (opisane tutaj) pozbawiły mnie wielu rzeczy, zdawać by się mogło, niezbędnych w podróży. Rankiem przedostaliśmy się więc pociągiem z Janowic Wielkich do Jeleniej Góry ...na zakupy!

Musieliśmy nieco odejść od naszego wstępnego planu wyprawy i straciliśmy sporo czasu, dlatego do Bolkowa pojechaliśmy autobusem. Połączeń jest sporo, bez problemu dotarliśmy do celu. Zarys zamku można było podziwiać już z drogi do miasta. Zapowiadało się świetnie.


Zamek w Bolkowie

Z XIII-wiecznego zamku gotyckiego (posiadającego elementy renesansowe) zachowała się wieża oraz nieco młodszy Dom Niewiast. Przetrwał też ogólny zarys budynków mieszkalnych i murów obronnych.





Najbardziej rozpoznawalnym elementem konstrukcji zamku jest bez wątpienia jego wieża – ta ma kształt łzy. Jej klin został skierowany w stronę najbardziej zagrożoną atakami. Kule armatnie miały ześlizgiwać się po murze i pozostawiać go niemal nienaruszonym (podobne rozwiązanie zastosowano też na zamkach w Urazie i Płoninie).

Wieża zamku w Bolkowie

Widok na budynki mieszkalne i Dom Niewiast z zamkowej wieży

Bolków

Widok z wieży zamkowej

Drugą obok wieży z dziobem cechą charakterystyczną zamku w Bolkowie są mury z blankami w kształcie jaskółczych ogonów. W trakcie rekonstrukcji ich elementy pomalowano na biało-czerwono.






Na zamku mieści się filia Muzeum Karkonoskiego, Muzeum Regionalne. Na pierwszym piętrze Domu Niewiast można oglądać jego stałą wystawę – „Budownictwo Obronne Księstwa Świdnicko-Jaworskiego”. Tworzą ją makiety dolnośląskich warowni uzupełnione licznymi pamiątkami, m.in. wielkim drzewem genealogicznym Piastów (więcej na oficjalnej stronie zamku).

Dom Niewiast

Makieta zamku w Bolkowie

Makieta zamku w Świnach

Z murów zamku w Bolkowie widać już Świny. Ponoć oba te obiekty łączył niegdyś (lub łączy do dziś) legendarny korytarz. Wiąże się z nim niejedna historia. Na przykład ta, w której podziemne przejście próbował wykorzystać Jan Świnka przeciw władającymi Bolkowem Siedliczanom. W drodze na zamek sąsiada-wroga Jan spotkał córkę pana bolczowskich włości, Adelundę. Panna, ukrywająca się przed niechcianym zalotnikiem, zrobiła na Janie ogromne wrażenie. Jak to trafnie podsumował chaos, w rezultacie zamiast wojny na zamku odbyło się wesele.



Tajemny tunel miał odegrać znaczącą rolę także podczas II wojny światowej. To w nim hitlerowcy mogli zlokalizować część infrastruktury związanej z ich działalnością w Bolkowie. Na zamku znajdowała się bowiem jednostka nadzorująca fabryki oraz prowadząca badania nad bronią. Uciekając, Niemcy mieli ukryć w podziemnym przejściu skrzynie ze zrabowanymi skarbami. Niektórych nie zaskoczyłby nawet fakt odkrycia w korytarzu łączącym Bolków ze Świnami Bursztynowej Komnaty.

W oddali widać zamek w Świnach

Oblężenie murów po współczesnemu

Niestety, do Świn pomaszerowaliśmy nie podziemnym tunelem a zielonym szlakiem. Zamek mieści się tuż za miastem, na niewielkim wzgórzu. Porastają je ciekawe, karłowate drzewa. Nie udało nam się wejść do środka – na zamku odbywała się właśnie sesja ślubna.


Zamek w Świnach

Nic dziwnego, że z powstaniem rycerskiego zamku w Świnach wiąże się kolejna legenda. Według niej ród Świnków wywodzi się od niejakiego Biwoja. W 712 roku podarował on czeskiej królowej Libuszy ogromnego odyńca, którego zabił gołymi rękami. Wdzięczna pani podarowała mu herb z dzikiem oraz okoliczne ziemie.





Obeszliśmy ruiny dookoła i udaliśmy się na pobliski punkt widokowy. Daje on ciekawy pogląd zarówno na zamek w Świnach, jak i ten w Bolkowie.

Zejście do punktu widokowego


Widok na zamek w Bolkowie

Widok na zamek w Świnach

Tego wieczoru Polacy grali w eliminacjach do Euro 2016. Z Niemcami. W drodze ze Świn wstąpiliśmy więc po chipsy i resztę dnia spędziliśmy przed telewizorem. 3:1 dla nich.


Bolków

Jutrzejszą podróż do Książa zaplanowaliśmy na podstawie tablic rozkładowych wywieszonych na przystanku PKS w Bolkowie.






4 komentarze:

  1. Witam:) Z przyjemnością przeczytałam. W Świnach byłam 2 tyg temu i to pierwszy raz :)Pięknie położony jest ten zamek. Mam nadzieję, że kiedyś tam jeszcze wrócę i będę miała okazję wejść. Pozdrawiam serdecznie,Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bolków, Świny, Grodziec, Kliczków i oczywiście Legnica, to moje ulubione dolnośląskie zamki.
    Jest ich oczywiście dużo więcej np: Leśnica, Oleśnica, Głogów, Jawor, Wąsosz, Wołów, Czocha itd. i sporo takich, których nie obfociłem, ale jestem na dobrej drodze :).
    Pozdrawiam i życzę udanych fotek..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo tego! Opisaliśmy u siebie tylko trzy pierwsze... wiele przed nami!

      Co mnie dziwi - Czocha pada dopiero tak pozno? Dziekuje serdecznie! I wzajemnie, powodzenia!

      Usuń