W
wyprawę Szlakiem Zamków Piastowskich ruszyliśmy z Poznania. Do
Jeleniej Góry dotarliśmy wyposażeni w dwa 65-litrowe plecaki. W
naszej wędrówce miał towarzyszyć nam bagaż rzeczy niezbędnych
przez najbliższe dwa tygodnie. Sporo zabraliśmy, wiem.
|
W oddali widać już zarys ruin zamku Chojnik |
Już
na początku szlaku zdecydowaliśmy się na chwilę z niego zboczyć.
Oficjalna trasa omija bowiem zamek Chojnik (biegnie północną
częścią Jeleniej), którego my pominąć nie mogliśmy. Pociągiem
dojechaliśmy do stacji Jelenia Góra Sobieszów. Stamtąd udaliśmy
się pieszo w stronę pobliskiego kościoła i dalej w lewo – do
wejścia do Karkonowskiego Parku Narodowego.
Bezpośrednio
na zamek prowadzi z tego miejsca kilka pomniejszych szlaków.
Ciekawsze wydało nam się podejście czarnym – bardziej strome,
krótsze, w zanadrzu miało jaskinię. Jak dla piechurów ze sporym
bagażem, okazało się dość wymagające. Jeden ze skalistych
odcinków trzeba było pokonywać na czworaka.
Wszystkie trudy
wynagradzał jednak widok ze skałek przed ostatnią prostą na
zamek. Piękna panorama z jeziorami i wzgórzami. Od zamku dzieli ją
jedno niemal brukowane podejście. Po opłaceniu wstępu można było
swobodnie obejść mury i zajrzeć na wieżę. Choć turystów tutaj
nie brakuje, obiekt zwiedzało się... komfortowo.
|
Widok z wieży zamkowej |
Żeby
wrócić na szlak, udaliśmy się na Północ przez centrum miasta.
Po drodze zajrzeliśmy na rynek, wstąpiliśmy do CIT, gdzie
otrzymaliśmy plan Jeleniej Góry i poszliśmy dalej Wzgórzem
Krzywoustego w stronę Perły Zachodu. Szlak na tym odcinku jest
bardzo łatwy, doskonale oznaczony. Asfaltowa aleja, pełna
rowerzystów, rolkarzy i spacerowiczów, wychodzi wprost na
schronisko.
|
Jeleniogórski rynek |
Perła
Zachodu... Magiczne miejsce. Schronisko położone jest nad Jeziorem
Modrym. Jego nieodległe brzegi łączy klimatyczny most. Tu i ówdzie
przebijają się nagie skałki. Niepowtarzalna atmosfera tej okolicy
znajduje swoje odbicie we wnętrzu schroniska. Pełno w nim kwiatów
i ziół. Wystrój utrzymano w stylu rustykalnym. I choć można byłoby
przy tej okazji ponarzekać na burkliwą obsługę, chyba nie ma
sensu...
|
Perła Zachodu |
|
Most na Jeziorze Modrym |
|
Wnętrze dwuosobowego pokoju w Perle Zachodu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz